Unikają kontroli gazowników

Anna Tokarska | Utworzono: 2010-10-31 12:20 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Unikają kontroli gazowników - Fot. W.J.
Fot. W.J.

Nadal we Wrocławiu spotykane są przypadki ułańskiej fantazji, która jednak może mieć tragiczne skutki.

Instalacje na dętkę od roweru, samowolki czy po prostu niewykryte na czas usterki w instalacjach gazowych - co roku dochodzi w sezonie zimowym do tragedii i wybuchów.

Co roku też wielu wrocławian z różnych przyczyn unika obowiązkowych przeglądów instalacji.

- Mamy związane ręce, dopóki nie zaistnieje zagrożenie - przyznaje Mieczysław Kobierski z Dolnośląskiej Spółki Gazownictwa.

Jeśli jest podejrzenie zagrożenia wtedy może pomóc policja. Dlatego kontrolerzy instalacji gazowych apelują żeby wszystkie przypadki, kiedy gdzieś czuć woń gazu zgłaszać albo do nich albo na policję czy straż pożarną.

Reklama